Wyjazd nie był długi, bo 3-dniowy, a szkoda, bo tajemniczy Dolny Śląsk nas zauroczył i na pewno tu powrócimy na dłużej.
28.07.2014 - poniedziałek
Wcześnie rano wyjeżdżam z domu, by po drodze zabrać do BoXerka Artura i Anię z Końskich. Stwierdziliśmy na rekolekcjach, że nie ma sensu gonić kampera i zestawu, skoro pomieścimy się w skromnych "progach" BoXerka.
Kierunek Dolny Śląsk... Tam, widząc strzałkę do Świdnicy, skręcamy by zobaczyć słynny Kościół Pokoju. Jak się później dowiedzieliśmy, został on zbudowany w 11 miesięcy i jest w stanie pomieścić 7500 osób.
Niedaleko Świdnicy znajduje się chyba największy na Dolnym Śląsku zamek - Książ (wstęp: 25/30zł, parking 4zł/h), obok Stajnia Ogierów Książ. Jest to trzeci, co do wielkości zamek w Polsce (po Malborku i Wawelu).
Stamtąd jedziemy do Sanktuarium w Krzeszowie. Przepiękna bazylika i kościół św. Józefa, w którym akurat miał odbyć się koncert organowy. Oczywiście zostaliśmy, by sprawdzić świetną akustykę świątyni. Obok odrestaurowany Dom Opata.
Wieczorem smaczna, świeża rybka, pogaduchy i do poduchy. Akurat Janka kamper stał obok BoXerka i Ania z Arturem chętnie skorzystali z możliwości wygodniejszego spania...
29.07.2014 - wtorek
Po mojej "firmowej" jajecznicy i kawie u Gospodarzy jedziemy zwiedzać wg mapy i wskazówek naszych znajomych.
Karpacz i Świątynia Wang.
Park Miniatur w Kowarach - w zasadzie można stąd rozpoczynać zwiedzanie tego regionu Polski, by najpierw w miniaturze zobaczyć ciekawe miejsca, a potem "na żywo" (wstęp: 18zł)
Jak już jesteśmy w Kowarach, to trzeba wyjechać trochę poza miasto w kierunku granicy czeskiej, by zwiedzić zabytkowe sztolnie - Kopalnię Liczyrzepa w Kowarach (wstęp: 25zł, foto/video: 5zł)
Z Kowar jedziemy do miejscowości Karpniki, by zobaczyć odrestaurowywany pałac (obecnie własność spółki, która przerabia go na hotel).
Kolejny punkt programu to Pałac w Łomnicy i "Dom Wdowy" - obecnie właściciel niemiecki odzyskał budynki, w których znajduje się teraz restauracja i hotel, obok jest odbudowywana stajnia, a po drugiej stronie ulicy jest sklep z art. z lnu, sklep kolonialny i piekarnia. Ceny... Sprawdźcie ;)
Kilkaset metrów dalej Pałac Wojanów - piękna budowla z malowniczym parkiem, obok budynki Stajni i Oficyny. Zarówno w pałacu jak i w budynkach obok - pokoje hotelowe. Oczywiście jest też pałacowa restauracja z tarasem i widokiem na park, a także basen i SPA.
Na tym kończymy drugi dzień naszego pobytu, wracamy do "bazy", gdyż mamy poznać na ognisku trochę znajomych naszych Gospodarzy. Bardzo miłe spotkanie kończymy późnym wieczorem...
30.07.2014 - środa
To ostatni dzień naszego pobytu na Dolnym Śląsku, po śniadaniu na tarasie domu Basi i Janka, jedziemy na kawę, na którą zostaliśmy zaproszeni na ognisku.
Wcześniej sesja zdjęciowa naszej "bazy" czyli "Złota Rybka" przy Stawach Podgórzyńskich. Prawda, że urocze, klimatyczne miejsce?
Po sympatycznym spotkaniu, żegnamy się z Jankiem i naszymi nowymi znajomymi i jedziemy do domu, a właściwie na razie w przeciwnym kierunku.
Na dziś zaplanowaliśmy Lubomierz - miasteczko znane z filmu "Sami Swoi", gdzie odwiedzamy muzeum Kargula i Pawlaka (niestety w remoncie) oraz przepiękny kościół.
Następnie chcemy zobaczyć kolejne miejsce związane także z kilkoma filmami - Zamek Czocha - obronny zamek graniczny w miejscowości Sucha (Czocha), zbudowany w latach 1241-1247 na pograniczu śląsko-łużyckim (wstęp: 15zł, parking: 5zł). Obecnie też znajduje się tutaj hotel.
No i na zakończenie - Lubiąż - największe opactwo cysterskie na świecie, drugi co do wielkości obiekt sakralny na świecie, powierzchnia dachów zajmuje 2,5ha, a najdłuższa w Europie fasada ma 223m długości.
Po kasacie zakonu cysterskiego w 1810 roku budynek coraz bardziej popadał w ruinę, a zniszczenia dopełniły wojska niemieckie i Rosjanie.
W 1997 roku obiekt odwiedził Michael Jackson, który chciał kupić klasztor pocysterski. Obecnie renowacją zajmuje się Fundacja Lubiąż (wstęp: 15zł).
Na tym kończymy naszą podróż po Dolnym Śląsku, ale na pewno tu jeszcze wrócimy...
GALERIA - 519 zdjęć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz