Wolne niedzielne popołudnie i poniedziałkowe przedpołudnie, zatem można się wybrać w góry.
Najpierw
odwiedziny Zosi i modlitwa przy grobie +Mariana. Niestety nie mogłem
być na pogrzebie, ale chciałem odwiedzić jego grób i pomodlić się na
niego.
Po drodze pojeździłem trochę po centrum Krakowa 7-metrowym kamperem. Uwierzcie... nie polecam.
Ale udało mi się zdobyć 3 znaczki turystyczne.