Translate

20.08.2015

CZTERY STOLICE 2015

Wyprawa "CZTERY STOLICE 2015" czyli: Budapeszt, Bratysława, Wiedeń, Praga, to w pewnym sensie powtórzenie wyprawy z 2009 roku, jednak teraz jedziemy w cztery osoby HYMERkiem. Czy to dobrze, czy źle? Przekonamy się za kilka dni...

W drogę...


Po drodze z rekolekcji nad morzem, zabieram z Torunia znajomych i ruszamy w kierunku Kielc, gdzie jesteśmy dość późno. Podejmujemy decyzję, że w dalszą podróż wyruszymy już w komplecie o 4.00 następnego dnia.

Tak też czynimy, a o 18.00 jesteśmy w Budapeszcie. Po odnalezieniu parkingu dla autokarów, przy ulicy za Parlamentem, idziemy na wieczorne zwiedzanie stolicy Węgier. Plac przy Parlamencie jest w mgiełce wody chłodzącej turystów, która zostaje akurat wyłączona, gdyż ma miejsce ściągnięcie flagi z masztu.




 Powoli idziemy na drugi brzeg i podziwiamy miasto nocą.














Rano przejeżdżamy na drugi brzeg, znajdujemy miejsce do zaparkowania kampera i idziemy zwiedzać.













Przed południem wyjeżdżamy z Budapesztu i autostradą jedziemy do Bratysławy, w której zostajemy tylko kilka godzin.














Nocleg przed Wiedniem, a rano szukamy miejsca postojowego, które z trudem znajdujemy około 9 km od centrum stolicy Austrii. Zatem postanawiam zostać w kamperze, a ekipa decyduje się na zwiedzanie Wiednia w samo południe, w temperaturze dochodzącej do 40 stopni.
W kamperze chłodniej nie jest, trochę pomaga zimny prysznic, zimna woda i lekki powiew... przy przejeżdżających obok autach.
Po kilku godzinach moja ekipa ma dość upału, zabieram ich z centrum i jedziemy do Czech.

Na nocleg dojeżdżamy do naszego ulubionego Czeskiego Krumlova, ale przed snem jeszcze wieczorny spacer i pizza "na mieście".















Po śniadaniu idziemy na zamek.







Wieczorem jesteśmy już w Pradze, ale niestety mamy zakaz zatrzymywania się w obrębie miasta kamperem. Po wielu poszukiwaniach decydujemy się wyjechać na autostradę, gdzie nocujemy na stacji, a następnego dnia jedziemy na camping, gdzie zostajemy na cały dzień i noc.



Zatem ruszamy, by zwiedzać stolicę Czech:






















Rano wyjeżdżamy z campingu i jedziemy do domu.

Wniosek: HYMER jest super przy objazdówkach, ale ze względu na to, że jest to "pełnej krwi" kamper mamy problemy z parkowaniem w miastach. Zatem objazdówka TAK, ale NIE po miastach.

Ogólnie intensywnie - jak zwykle - spędzony tydzień i nowe doświadczenia kampera w mieście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz