A ten czas zaczął się takim widoczkiem...
Nocleg gdzieś na stacji benzynowej, by rankiem odwiedzić chrząszcza w Szczebrzeszynie.
Pomnik Chrząszcza w Szczebrzeszynie |
Urząd Miasta i... chrząszcz |
Kolejny postój i bardzo dobra gorąca czekolada z owocami na rynku w Zamościu.
Stąd na północ i po drodze prawosławna Święta Góra Grabarka.
Po drodze do Białowieży piękna cerkiew w miejscowości Kleszczele.
Rano odwiedziny w rezerwacie żubrów. Małe rozczarowanie... rysia nie było, wilki się skryły za drzewa, dzik (jedyny) spał w błocie, a sarny i żubry schowały się do cienia. Najdostojniej prezentował się łoś...
Po drodze piękne cerkwie i drewniana zabudowa wiejska - ile tu radości, spokoju i ciszy.
Przejazd przez Białystok i piękny kościół Zmartwychwstania Pańskiego...
W zasadzie celem było odwiedzenie po kilku latach Świętej Lipki, lecz czas na to nie pozwolił. Po jednodniowej przerwie od kierownicy trzeba wracać do rzeczywistości. No i po urlopie...
W każdym razie BoXerek przejechał w czasie urlopu 8400km bez większych awarii i w 100% spisał się jako domek na kółkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz