Pogoda barowa, trochę więcej czasu, więc porządki fotograficzne w telefonie, a co za tym trochę wspomnień.
Pod
 koniec stycznia wyprawa w Bieszczady. U nas niby ładna pogoda, ale w 
górach... śnieg, drogi białe, a ja na obie pętle bieszczadzkie bez 
łańcuchów, chociaż nowe opony zimowe. Kamper dał radę, choć obawy były.
