Translate

20.08.2015

WŁOCHY 2015

Powtórka z ferii... Trochę przerobiona trasa na potrzeby mojej kolejnej, tym razem rodzinnej ekipy. Nie chcieli jechać w ferie, ale tak im się spodobały Włochy na zdjęciach, że pragnęli jechać do św. Ojca Pio.
Tym razem tylko wschodnie wybrzeże: Loreto > Manopello > Lanciano > San Giovanni Rotondo > Góra Świętego Michała Archanioła > Zapponeta > San Marino.

Zapraszam w tygodniową podróż wschodnim wybrzeżem Włoch.


Wyjazd o świcie w poniedziałek, przejazd przez Alpy i nocleg na pierwszej włoskiej stacji (tu zawsze można skorzystać z toalety, napić się dobrej kawy, coś zjeść i zrobić małe zakupy).





Rano ruszamy do Loreto.




















Wyjeżdżamy z Loreto ok. 19.00 i przed 22.00 jesteśmy w Manopello, gdzie nocujemy tuż przy Sanktuarium Volto Santo. Rano zwiedzamy świątynię, modlimy się przed Obliczem Chrystusa, oglądamy wystawę w muzeum.





W Lanciano jesteśmy o 11.00. Parkujemy na znanym nam już parkingu i idziemy do kościoła, w którym zdarzył się cud eucharystyczny. Tradycyjnie potem Bazylika. Musimy zdążyć przed siestą, bo od 12.30-15.00 nawet kościoły są zamykane.






Wieczorem dojeżdżamy do San Giovanni Rotondo, parkujemy w miejscu znanym już z wyprawy zimowej i idziemy zobaczyć sanktuarium wieczorem. W miejscowej restauracji zamawiamy pizzę (pycha) i zimną wodę, która trochę pomaga we włoskich temperaturach.


 Rano płacimy za parking dając sobie 3h na pobyt u św. o.Pio.




















Od św. Ojca Pio jedziemy do św. Michała Archanioła do Gargano. Upał coraz bardziej daje nam w kość, więc mamy ochotę na zimne lody, ale nie na zwiedzanie miasteczka. Zatem odwiedzamy Sanktuarium Świętego Michała Archanioła, robimy małe zakupy pamiątek, zimne lody i nad morze. Kierunek: Zapponeta Beach - camping znany z wyprawy w 2013 roku BoXerkiem: Włochy z Fattore Amico (namiary). Tu zostajemy na cały dzień i nocujemy. Rano, przez San Marino, powrót do domu autostradami (koszt za kampera prawie 80 euro).






 W sobotę, późnym wieczorem jesteśmy w domu, zatem wyprawa trwała pełne 6 dni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz